Powrót do 2015

LADAKH 2015

Osoby: Marzena, Beata, Renia, Kris i Munio

Termin: od 2 lipca do 19 sierpnia 2015

planowana trasa cz. I

planowana trasa cz. II

Przelot tureckimi liniami TA z Warszawy do Bombaju z międzylądowaniem w Stambule.

I znów Indie:-) Tym razem całkiem inne, niż te, które odwiedzałam do tej pory.
Ladakh – magiczna, tajemnicza, niezwykła kraina… zaczekała…

Nie udało się w rok wcześniej. Tak więc czekało nas drugie podejście. Motywacja była jeszcze większa, a ekipa wzmocniona o kolejne osoby. Czasem mówimy nie ma tego złego…

Co prawda i tym razem mój wyjazd zawisł na przysłowiowym włosku, bo 2 tygodnie przed wylotem trafiłam pod nóż z ostrym zapaleniem wyrostka. Lekarze mówili zgodnym tonem: Indie? Nie, to nie jest dobry pomysł… Himalaje??! Za duże ryzyko… odpada.
Trekking? Nie? Rower???!! W Himalajach? Absolutnie. Proszę wybrać się na urlop… do Włoch.

Plaży we Włoszech to raczej nie przypomina

Podobno jestem uparta… Tak mówią. Głupio uparta. No, to już przesada.
Ale koniec końców, decyzję podjęłam tuż przed wylotem. Spakowałam rower do pudła, rzeczy do sakw i „co ma być, to będzie” stwierdziłam za moim ulubionym stulatkiem…

Było!

W dolinie rzeki Sutlej

 

Dolina rzeki Ćanab

Wjazd na Baralacha La

Więcej zdjęć z opisami:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments