Tag: podróże

Litewskie początki

Wiosna w pełni to całkiem dobry termin na wypad do krajów nadbałtyckich. 6 osób, dwa samochody i ruszamy. Kierunek Litwa. Pierwszego dnia docieramy w okolice Wilna. Parę chwil po północy urządzamy się na biwaku. Miejscówkę upatrzyłam już wcześniej dzięki relacji kolegów z forum podrozerowerowe.info. To tutaj: Skaisčio stovyklavietė. Jest miejsce na namioty, wiaty z ławami …

Kontynuuj czytanie

Indyjski ser paneer

SKŁADNIKI – 2 litry mleka – najlepiej świeże, prosto od krowy. Im tłustsze mleko, tym lepszy będzie ser. Najlepsze jest wiejskie, niepasteryzowane 4% (z mlekomatu lub od rolników), ew. może być butelkowe z Piątnicy, tłuste. – 4 łyżki świeżo wyciśniętego soku z cytryny WYKONANIE – Zagotować mleko na średnim ogniu. Po zagotowaniu, zmniejszyć ogień, dodać …

Kontynuuj czytanie

Radżastan wita!

„Khamma ghani” to radżastańskie powitanie, które rozbrzmiewa tu czasem zamiast popularnego wszędzie „hello”, czy hinduskiego „namaste”. Uciekliśmy z Delhi tak szybko jak tylko było to możliwe i po całonocnej jeździe pociągiem obudziliśmy się w zupełnie innej, choć też indyjskiej rzeczywistości. Naszym celem jest tym razem Radżastan, rejon graniczący z Pakistanem o powietrzni prawie takiej jak …

Kontynuuj czytanie

Jak dostać się na Bałkany z rowerem?

Transport roweru gdzieś „daleko”, to zawsze wyzwanie logistyczno – organizacyjne. W zależności od celu stosuję różne rozwiązania. Oczywiście najprościej wsiąść w samochód, zapakować rower i jechać. Ale z reguły nie przepadam za tym sposobem, a im większa odległość, tym rzadziej z niego korzystam. Chętniej wybieram pociąg, czasem autobus, a gdy nie ma innego wyjścia, samolot. …

Kontynuuj czytanie

Czy warto jechać do Portugalii zimą?

Czy zima w Portugalii to dobry pomysł? Klimat danego miejsca jest przecież czynnikiem, który ma duży wpływ na podejmowanie decyzji o wyjeździe. W tym przypadku oczywiście wiedziałam, że styczeń w Portugalii bywa kapryśny. Bywa zimno, pochmurno i deszczowo. Ale równie dobrze może być słonecznie i całkiem przyjemnie. Cała nasza trzyosobowa ekipa była zdecydowana, żeby nie …

Kontynuuj czytanie

Afrykańska „dawa” lekiem na wszystko

W języku suahili słowo dawa oznacza lekarstwo. Już pierwszego wieczoru w Nairobi, gdzie zaczynaliśmy kenijskie przygody, piliśmy ją w wersji na gorąco i ostro, poczęstowani przez tutejszych franciszkanów. W misjach prowadzonych przez dwóch wspaniałych polskich zakonników zatrzymaliśmy się na kilka nocy. Dawa zaskoczyła nas mocnym wyrazistym smakiem imbiru, limonki, miodu i… czosnku! Samo zdrowie, jak …

Kontynuuj czytanie

Trekkingowo w Torres del Paine

Za nami prawie miesiąc podróży rowerowej. Dotarliśmy do Puerto Natales, a więc czas na kolejny punkt programu. Zamieniamy rowery i sakwy na buty trekkingowe i plecaki.Torres del Paine, jeden z najbardziej znanych chilijskich górskich parków narodowych, wpisany na listę rezerwatów biosfery UNESCO leży na terenie andyjskiego pasma Cordillera del Paine. Spenetrowaliśmy go dość dokładnie podczas …

Kontynuuj czytanie

Z Chile do Argentyny

Lago Desierto i Fitz Roy

Argentyńskie początki nie były łatwe. Leśne wykroty, korzenie, gałęzie czekające tylko na nasze sakwy, rozlewiska rzek i potoków, wciągające mokradła i błota, jary i skarpy. Stromo – raz w górę, raz w dół… Tak wyglądały nasze pierwsze chwile w Argentynie.

Kontynuuj czytanie