Najczęściej komentowane posty

  1. Afrykańska „dawa” lekiem na wszystko — 2 Komentarze
  2. Murcja i Costa Calida — 1 komentarz

Author's posts

Zatar (zahtar) – arabska przyprawa

To przyprawa, bez której nie istnieje arabska kuchnia. Libańczycy nie wyobrażają sobie początku dnia bez pieczywa manoush z zatarem. Ale i sąsiedzi zataru nie unikają – Maroko, Egipt, Izrael, Turcja, Iran czy Armenia – tam też unosi się charakterystyczny zapach zataru. SKŁADNIKI 2 łyżki zmielonego sumaku 1/2 szklanki uprażonego białego sezamu łyżeczka soli 2 łyżeczki …

Kontynuuj czytanie

Manoush, czyli libański chleb z zatarem

Libańczycy już od wczesnego ranka pędzą do najbliższej piekarni. Mogliby to robić z zamkniętymi oczami, kierując się tylko zapachem. Zapachem świeżego chleba, przez który przebija się silny aromat zataru. SKŁADNIKI 320g mąki pszennej (2 szklanki) 1 łyżeczka soli 2 łyżeczki suszonych drożdży (lub 15 g świeżych) 1/2 szklanki ciepłej wody lub mleka 1 łyżeczka cukru …

Kontynuuj czytanie

Empanady – pierożki Ameryki Południowej

Kto nie lubi pierogów? Każdy kraj ma swoje tradycyjne ich wersje. W  Ameryce Środkowej i Południowej królują empanady. W naszej podróży przez Chile to właśnie empanady ratowały nas przed niechybną utratą wagi. Zaczęliśmy je poznawać już parę chwil po wylądowaniu na wiejskim lotnisku, w Balmacedzie.  Pierwszy przydrożny malutki sklepik, a w nim… polska wódka i …

Kontynuuj czytanie

Koniec świata

deszczowa Ushuaia wita

Tak tu krzyczą zewsząd informacje, tablice, witryny sklepów. Fin del mundo. End of the world.Dojechałam do końca…Dojechałam do Ushuaia.Jak to, koniec? Ostatniego dnia jazdy zwalniam, przystaję, jakoś mi nie spieszno, żeby osiągnąć cel, do którego zamierzałam tyle czasu… Liczyłam kilometry, dni i nagle koniec? No to może jeszcze kawałek dalej, za Ushuaia. Ale droga kończy …

Kontynuuj czytanie

Jazda przez Ziemię Ognistą

Laguna Santa Maria - rezerwat ptakówLaguna Santa Maria - rezerwat ptaków

Porvenir to malutkie miasteczko będące stolicą chilijskiego regionu Terra del Fuego, czyli Ziemi Ognistej. Po hiszpańsku Porvenir znaczy „przyszłość”. Szczerze, to nie wygląda zbyt przyszłościowo. Miasteczko zaskakuje swym oddaleniem. I spokojem. I wrażeniem, że jest na końcu świata. A tymczasem do końca jeszcze wciąż daleko. Spokój też chyba pozorny, bo znajduje się tu więzienie o …

Kontynuuj czytanie

Punta Arenas i Cieśnina Magellana

Cieśnina Magellana. Dwa słowa. Morska bryza na pozbawionej ludzi plaży. Kormorany królewskie nad głową. Fale, na których unoszą mnie wybuchy nie opanowanej euforii… Bo przecież będąc dzieckiem, nawet w najdziwniejszych fantazjach nie wpadłam na to, że kiedyś, w odległej przyszłości będę kąpać się w tym legendarnym miejscu. Ożyli bohaterowie zaczytywanych w szkolnych czasach książek, a …

Kontynuuj czytanie

Trekkingowo w Torres del Paine

Za nami prawie miesiąc podróży rowerowej. Dotarliśmy do Puerto Natales, a więc czas na kolejny punkt programu. Zamieniamy rowery i sakwy na buty trekkingowe i plecaki.Torres del Paine, jeden z najbardziej znanych chilijskich górskich parków narodowych, wpisany na listę rezerwatów biosfery UNESCO leży na terenie andyjskiego pasma Cordillera del Paine. Spenetrowaliśmy go dość dokładnie podczas …

Kontynuuj czytanie

Pampa i wiatr

Droga z El Chalten do El Calafate przyniosła zdecydowane ułatwienie w postaci asfaltu. Ale żeby nie było zbyt nudno, znaleźliśmy specjalny odcinek wymagającego terenu, a wiatr znalazł nas sam… Taki właśnie prawdziwie patagoński, jak sobie wyobrażałam, że będzie. I był.Choć pewnie nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, to pamiętamy każdy kilometr, gdy przyszło nam jechać wbrew …

Kontynuuj czytanie