Gra w zielone


Kapitalny etap naszego rowerowania. Jazda przez dżunglę drogą, na której przez 50 km nie pojawił się żaden samochód. Noc z nieustającym koncertem mieszkańców dżungli- krzyki małp, ptasie śpiewy, cykające owady. Nad głowami łódka księżyca w gwiezdnym morzu. O świcie rzeki mgieł przelewające się między górami. Wschód słońca wyznacza początek zielonego spektaklu.
Ruszamy wcześnie, bo czeka nas ponad tysiąc metrów przewyższeń na stromych ściankach, a dzień zapowiada się upalnie. Na przełęcz docieramy idealnie przed największym gorącem. Podczas zjazdu termometr pokazuje ponad 50 stopni w słońcu. W cieniu tylko 37…😀

Droga przez Park Phong Pha


Przez dżunglę

Dookoła fantastyczne góry i prawdziwa dzika, niczym nietknięta wietnamska dżungla. W tysiącach odcieni zieleni! Fascynuje potęgą, silą, ogromem. Setki, a właściwie tysiące gatunków roślin atakują swą ekspansywnością, włażą jedna na drugą, zasiedlają każdy chwilowo wolny teren, walczą o światło strzelając ponad pozostałych. To prawdziwa walka. Obserwujemy to z niedowierzaniem… Podobnie jak dziesiątki różnobarwnych motyli – tu przyroda poszła na całość !

Przez dżunglę
Przez dżunglę

czytaj dalej

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments