Jordańskie początki. Madaba i Góra Nebo

Pora na kolejny sezon serialu bliskowschodniego. Po Izraelu i Libanie, pognało nas do Jordanii. Lecimy na dwa tygodnie nastawiając się na możliwie dużo zwiedzania, a więc tym razem podróż bez rowerów. Na pierwszy tydzień pobytu wypożyczamy samochód (od razu na lotnisku w Ammanie) i objeżdżamy miejsca, które są trudno dostępne lokalną komunikacją. W drugim tygodniu oddajemy auto i korzystamy z tutejszych autobusów, minibusów i taksówek. Samochód – Suzuki Alto mocno zgrzyta podczas jazdy, ale właściciel wypożyczalni SIXT twierdzi, że wszystko ok i nie ma się czym przejmować.

Jordania – kraj z typowo arabskiego świata czaruje swoją atmosferą, kolorytem, uśmiechem i serdecznością ale i sprowadza do realu dziurawymi drogami i śmieciami wokół. Choć, jak na razie, jest tu dużo czyściej niż w Libanie.

Zaczynamy od Madaby, urokliwego miasteczka pełnego starożytnych mozaik z najbardziej znaną mozaikową mapą Ziemi Świętej. Ściągają do niej turyści z całego świata, aby w greckiej cerkwi Świętego Jerzego zobaczyć słynną mozaikę. Pochodzi ona z VI wieku i stanowiła posadzkę w świątyni bizantyjskiej, na miejscu której wybudowano później cerkiew. Z około dwóch milionów kawałków ułożono kompletną mapę ziem Palestyny i Dolnego Egiptu, zawierającą około 150 lokalizacji. Mapa miała wymiary 16 m na 6 m. Niestety znaczna jej część uległa zniszczeniu – do dziś najlepiej zachowanym jest fragment z Jerozolimą (z zaznaczonymi głównymi ulicami i obwarowaniami), Morzem Martwym, rzeką Jordan i Jerychem. Mapa z Madaby uznawana jest za najstarszą mapę mozaikową w historii, stanowi ważne źródło używane przez archeologów do lokalizacji miejsc biblijnych.

Prócz Mapy z Madaby warto tu odwiedzić park archeologiczny z zatrzęsieniem cudownych mozaik i pokręcić się po centrum miasta. A nawet kupić pamiątki. Wybór ładnych rzeczy jest spory, a i ceny bardziej przystępne niż np w Petrze.

Po zwiedzaniu archeologicznych atrakcji Madaby wracamy do samochodu zaparkowanego koło kościoła, a tu niespodzianka. Autko ani dychu. Wygląda na to, że całkowicie padł akumulator. Dzwonię do wypożyczalni, po niecałej godzinie przyjeżdża pracownik i podmienia akumulator na swój. Od tego momentu nasze Suzuki sprawuje się dzielnie i, mimo zgrzytania i stukania, sprawnie dociera wszędzie, gdzie zaplanowaliśmy. A nawet więcej:-) Ale o tym potem.

INFO:

Park archeologiczny w Madabie
wstęp objęty kartą Jordan Pass; bez karty bilet 3 JOD (to bilet do 3 miejsc: parku archeologicznego, kościoła Apostołów i Madaba Museum)
godziny otwarcia: VI – VIII 8.00-19.00 od soboty do czwartku, w piątki 10.00-19.00, IV -V: 8.00 -17.30, zima: 8.00-16.00, w Ramadan 8.00-15.30

Cerkiew Św. Jerzego z „Mapą z Madaby”
wstęp nie objęty Jordan Pass, bilet 1 JOD
godziny otwarcia 8.00-17.00, ale może być zamknięte w porze nabożeństw rano w piątek i niedzielę

Drugiego dnia, z Madaby ruszamy na niedaleką Górę Nebo – to miejsce gdzie Mojżesz ujrzał Ziemię Obiecaną. I my się w nią wpatrujemy razem z tłumem wycieczek z całego świata. Kopuł Jerozolimy nie widzimy (to możliwe tylko przy bardzo dobrej widoczności), ale i tak widok jest imponujący – Dolina Jordanu, Morze Martwe, Jerycho… Przed oczami mamy wszystkie te znane od lat miejsca i historie.

Tak opisuje to Biblia: „Mojżesz wstąpił ze stepów Moabu na górę Nebo, na szczyt Pisga, naprzeciw Jerycha. (…) Rzekł Pan do niego: «Oto kraj, który poprzysiągłem Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi tymi słowami: Dam go twemu potomstwu. Dałem ci go zobaczyć własnymi oczami, lecz tam nie wejdziesz». Tam, w krainie Moabu, według postanowienia Pana, umarł Mojżesz, sługa Pański”. (Pwt 34 1-7).

Na szczycie znajduje się Sanktuarium Mojżesza z parkiem archeologicznym, którym opiekują się franciszkanie. Powstało ono już na początku chrześcijaństwa, w IV wieku, stając się ważnym celem pielgrzymek. w koście znów zaskakują nas… mozaiki. Mozaikowe inskrypcje, mozaikowa posadzka, mozaikowe ikony. Najważniejszą jest ta w baptysterium, pochodząca z 531 roku. Przedstawia sceny myśliwskie i pasterskie ze zwierzętami, które do początku XX wieku jeszcze występowały w Jordanii m.in. lew, struś, łaciaty wielbłąd, zebra…

Obecnie stara bazylika i zachowane mozaiki obudowane są nowoczesnym kościołem. Wszystko stanowi bardzo ciekawą oprawę, a miejsce po dziś dzień jest czczone przez wyznawców wszystkich monoteistycznych religii.

W marcu 2000 roku przyjechał tu podczas pielgrzymki papież Jan Paweł II, o czym informuje tablica koło posadzonego przez niego drzewka oliwnego i zdjęcia w muzeum.

Charakterystycznym symbolem sanktuarium jest wężowy krzyż z brązu autorstwa włoskiego artysty Giovanniego Fantoniego. Jest on symbolem wywyższenia przez Mojżesza węża miedzianego

Krzyż wężowy
Krzyż wężowy

Jeszcze jedna historia związana jest z tym miejscem – podobno tu właśnie ukryto Arkę Przymierza po tym, jak Nabuchodonozor złupił i zburzył Jerozolimę w 586 p.n.e. Następnym razem więcej czasu trzeba będzie poświęcić na te okolice 😉

Poniżej góry od strony północno-wschodniej znajduje się Źródło Mojżesza, które, wg opowiadanych historii, powstało, gdy Mojżesz uderzył laską w skałę. Źródło zaznaczone jest na mapie, a drogę do niego wskazuje drogowskaz. Zjeżdżamy stromą, wąską drogą i znajdujemy źródło niedaleko zrujnowanych zabudowań dawnej restauracji. Widok na masyw Góry Nebo i całą okolicę jest imponujący. Wycieczki autokarowe tu nie docierają, a więc można tu w spokoju odetchnąć przed dalszą podróżą.

INFO

Góra Nebo
wstęp: nie objęty Jordan Pass; bilet 2 JOD
godziny otwarcia: V – IX: 8.00-18.00; X – IV: 8.00-16.00

Wiatr dziś głowy urywa, więc pędzimy 1000 m niżej i wpadamy w depresję Morza Martwego. Jedziemy wzdłuż wybrzeża dość daleko na południe i wreszcie rozkładamy nadmorski biwak. O jego lokalizacji decyduje wojsko, które zjawia się nie wiadomo skąd i doradza gdzie będzie wygodniej i bezpieczniej. Twierdzą, że ze względu na bliskość Izraela nie możemy spać na brzegu morza. Za to nie ma problemu, aby zabiwakować kilometr dalej, po lewej stronie drogi. Żołnierze przepraszają nas za niewygody, pytają, czy nie mamy przypadkiem jakichś problemów i życzą nam spokojnej nocy😀
Gdzie się nie ruszę, tam mobilizacja lokalnych wojsk

czytaj dalej

3 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments