Głęboka, o stromych ścianach, dawniej niezwykle trudno dostępna. Stała się schronieniem dla wielu grup chrześcijan, którzy przybywali w te strony: maronitów, melchitów, jakobitów, Ormian, a nawet Etiopczyków.
To był dzień bez zabytków i zwiedzania, za to z cudnym, górskim etapem. Z gorącej doliny Bekaa upalna wspinaczka na wietrzną przełęcz 2580 m n.p.m. Na przełęczy oczywiście posterunek wojskowy. Strategiczny. Jeden z niewielu, gdzie jesteśmy kontrolowani. I widok na morze. Mgieł. Nurkujemy.
Najnowsze komentarze