Najczęściej komentowane posty

  1. Afrykańska „dawa” lekiem na wszystko — 2 Komentarze
  2. Murcja i Costa Calida — 1 komentarz

Author's posts

Park Narodowy Tara. Serbia południowa.

Užice – niewielkie turystyczne miasteczko ładnie położone w głębokiej dolinie rzeki Dzieciny. Tu kończy się nasza podróż koleją. Oddychamy z ulgą – teraz już tylko rowery. Na początek rozglądamy się za sklepem, barem… Nie znajdujemy jednak nic, gdzie moglibyśmy dostać jakieś miejscowe specjały. Może i dobrze, bo niewiele czasu zostało do zmroku, a chcemy wyjechać …

Kontynuuj czytanie

Jak dostać się na Bałkany z rowerem?

Transport roweru gdzieś „daleko”, to zawsze wyzwanie logistyczno – organizacyjne. W zależności od celu stosuję różne rozwiązania. Oczywiście najprościej wsiąść w samochód, zapakować rower i jechać. Ale z reguły nie przepadam za tym sposobem, a im większa odległość, tym rzadziej z niego korzystam. Chętniej wybieram pociąg, czasem autobus, a gdy nie ma innego wyjścia, samolot. …

Kontynuuj czytanie

Czy warto jechać do Portugalii zimą?

Czy zima w Portugalii to dobry pomysł? Klimat danego miejsca jest przecież czynnikiem, który ma duży wpływ na podejmowanie decyzji o wyjeździe. W tym przypadku oczywiście wiedziałam, że styczeń w Portugalii bywa kapryśny. Bywa zimno, pochmurno i deszczowo. Ale równie dobrze może być słonecznie i całkiem przyjemnie. Cała nasza trzyosobowa ekipa była zdecydowana, żeby nie …

Kontynuuj czytanie

Murcja i Costa Calida

Sierra del Pozo

Może nad morze? Nasyciliśmy się już w Hiszpanii wspaniałymi górskimi krajobrazami, wiec postanawiamy końcówkę trasy do Alicante przejechać wybrzeżem. Ale nie tak szybko. Jeszcze sporo potu popłynie podczas kolejnych górskich dni zanim wykąpiemy się w Morzu Śródziemnym. A i tam płasko nie będzie:-) Jedziemy dół – góra – dół – góra przez kolejne pasma górskie: …

Kontynuuj czytanie

Pustynia Gorafe

Gorafe i okolice były jednym z głównych celów mojej hiszpańskiej podróży. Zainspirowało mnie do tego wyboru zdjęcie przypadkowo zobaczone w sieci. Dość długo szukałam informacji, co to za miejsce. Badlands, pustynne tereny w okolicy miasteczka Gorafe o tak niezwykłej geologii, że nie mogłam tego sobie odpuścić. To „el desierto más desierto de España” (najbardziej opustoszała …

Kontynuuj czytanie

Granada i okolice

Po 4 tygodniach przemierzania różnych rejonów Hiszpanii, przyszedł czas na ostatnią, najbardziej południową część. Po kilkugodzinnej podróży autobusem z Madrytu jesteśmy w Granadzie. To miasto ma niesamowitą atmosferę – „Quien no ha visto Granada, no ha visto nada” mówią Hiszpanie (Kto nie widział Granady, w ogóle nic nie widział).Kolorowa, ciepła mieszanka o charakterze wschodniego miasta. …

Kontynuuj czytanie

Afrykańskie mandazi

Tym razem słodkie co nieco. Popularne w Kenii mandazi to kokosowe, chrupiące mini pączusie lub racuchy jadane powszechnie na śniadanie. Mandazi z wierzchu jest chrupiące, w środku puszyste. Te zalety zawdzięcza wiórkom kokosowym i mące ryżowej. SKŁADNIKI• 1/4 szklanki cukru• 2 łyżeczki suszonych drożdży• 2/3 szklanki ciepłej wody• 1/2 szklanki mleka kokosowego• 1 i 3/4 …

Kontynuuj czytanie

Afrykańska „dawa” lekiem na wszystko

W języku suahili słowo dawa oznacza lekarstwo. Już pierwszego wieczoru w Nairobi, gdzie zaczynaliśmy kenijskie przygody, piliśmy ją w wersji na gorąco i ostro, poczęstowani przez tutejszych franciszkanów. W misjach prowadzonych przez dwóch wspaniałych polskich zakonników zatrzymaliśmy się na kilka nocy. Dawa zaskoczyła nas mocnym wyrazistym smakiem imbiru, limonki, miodu i… czosnku! Samo zdrowie, jak …

Kontynuuj czytanie