Category: Azja

Sabaudi, Laos

Lao Bao – dość spokojne przejście graniczne. Kilka km wcześniej trafiamy na targ bananów – przyjeżdżają tu z Laosu. To dobrze rokuje. Tymczasem to nie banany nas interesują, rozglądamy się za pączkami. No, przynajmniej za czymś co choć wygląda jak pączki – dzisiaj tłusty czwartek! Jak na zawołanie. Są! Pierwszy raz w Wietnamie. I smakują …

Kontynuuj czytanie

Granica… cierpliwości

Kto powiedział, że ma być łatwo i na dodatek z górki? Rankiem wyruszyliśmy w stronę przejścia z Laosem – La Lay. To co prawda tylko 10 km, ale przewyższeń na serpentynowym podjeździe było pewnie z 600. I sporo ścianek. Ale wjazd poszedł dość gładko i zadowoleni z siebie bardzo stanęliśmy przed wietnamską służbą graniczną. Panowie …

Kontynuuj czytanie

przez Góry Annamskie do Laosu

W stronę Laosu jedziemy jak na huśtawce. Góra, dół, góra, dół. Znów jesteśmy na drodze Ho Chi Minha poprowadzonej przez niekończące się góry. Piękne, dzikie, niedostępne, porośnięte gęstą dżunglą. Czasem mijamy maleńkie wioski. Ludność tutejsza to wiele różnych plemion. Już na pierwszy rzut oka różnią się od Wietnamczyków – mają inne rysy twarzy, krępą budowę, …

Kontynuuj czytanie

Romantyczny Wietnam, czyli spotkanie z Hoi An

Hoi An ma opinię najbardziej romantycznego miejsca w Wietnamie 🙂 Kto by nie chciał tu spędzić choć jednego wieczoru 🙂 Tysiące kolorowych lampionów, podświetlone zabytkowe domy na brzegu rzeki, łodzie rybackie w jej nurcie. Setki restauracji serwujących oszałamiającą różnorodność potraw, stragany z przekąskami na zimno i ciepło, barwne lampki puszczane na wodę… Muzyka, zapachy, ciepły …

Kontynuuj czytanie

Da Nang

Po ponad dwóch tygodniach podróży docieramy wreszcie w miejsce, w którym mieliśmy rozpocząć naszą rowerową przygodę. Po pięknej i bardzo spokojnej, jak na Wietnam trasie, wdrapujemy się na przełęcz (500 m n. p. m.), z której zjeżdżamy znów do morza i natychmiast trafiamy na przedmieścia Da Nang. Zbliża się noc, skręcamy w boczną drogę i …

Kontynuuj czytanie

Hue znaczy „piękna”

Absolutnie nie mogliśmy ominąć cesarskiej siedziby i miejsca pochówku wielu wietnamskich władców – Hue. W latach 1802 – 1945 miasto było stolicą Wietnamu. Hue warte jest przebijania się przez podmiejski wariacki ruch i zgiełk. Za to cesarska cytadela jest oazą ciszy i harmonii. To zetknięcie z dostojną atmosferą królewskiego pałacu i jego otoczenia. I okazja …

Kontynuuj czytanie

Nuda? Nie w Wietnamie

Kolejny wietnamski dzień pełen wrażeń. Biwak nad morskim brzegiem, obowiązkowa kąpiel, spotkanie z rybakami, którzy po nocnym połowie dopłynęli prawie pod nasze namioty chwaląc się tym, co złowili, po czym chętnie przysiedli się do naszego śniadania. Kontynuując wątek morsko- kulinarny ledwo ruszamy, to wpadamy na targ rybny. Czegóż tu nie ma:-) Dalej jazda lokalnymi dróżkami …

Kontynuuj czytanie

Smutna wietnamska historia

Spotkanie z historią Wietnamu. Smutną. Przerażającą. Nieodległą.Tunele Vịnh Mốc z całą okrutną mocą przypominają ten czas z perspektywy zwykłych ludzi. Strategiczne miejsce, na granicy Wietnamu Północnego i Południowego, na wybrzeżu. Tunele zostały zbudowane jako schronienie dla ludzi przed intensywnym bombardowaniem amerykańskim w okręgu Vinh Linh w wietnamskiej strefie zdemilitaryzowanej. Vinh Moc zwane było „tunelową wioską”. …

Kontynuuj czytanie