Z Trypolisu kierujemy się na południe. Z każdym kilometrem i każdym mijanym miasteczkiem okolica łagodnieje. Jest nieco czyściej, budynki bardziej zadbane, pojawiają się turyści… Choć i tak ogromne ilości śmieci wciąż przerażają. Jak można taki piękny kraj doprowadzić do tego stanu! Ale coraz częściej wśród chaosu trafiamy na perełki. Spokojne Anfeh staje się miejscem, które …
Category: aktualności
wrz 18 2019
Trypolis i okolice
Z Bsharry leżącej na chłodnym 1400 m n.p.m zjeżdżamy pięknie prosto w środek rozgrzanego pieca na poziomie morza. Po to, by za chwilę wspinać się na kolejne 1000 m n.p.m. Początkowo jedziemy przedmieściami Trypoli (Trypolisu), które stanowią przedziwne serce warsztatów genialnych mechaników samochodowych przywracających do życia umarłe mercedesy.
wrz 16 2019
Dolina Qadisza
wrz 15 2019
Przez Góry Libańskie
wrz 14 2019
Dolina Bekaa. I Syria tuż, tuż
To potężna, życiodajna kraina sprzyjająca uprawom wszelakim. Sady, pola uprawne, hodowle zwierząt i winnice.
W jednej z nich, w rodzinnej winnicy Rayak, właściciel zaprasza nie tylko na degustację wina i araku, ale i na nocleg. Korzystamy:-) Nie mamy innego wyjścia, bo degustacja była „na bogato” i w tym dniu dalsza jazda stała się niemożliwa. Emanuel, właściciel winnicy okazuje się przemiłym człowiekiem, gawędziarzem i spędzamy kolejne godziny na kolejnych rozmowach o Libanie, o Polsce, o podróżach, rodzinie, wartościach. O życiu. Namioty między beczkami i winnymi krzewami, więc usypia nas woń araku i fermentującego wina…
wrz 13 2019
Libańczycy i ich ojczyzna
Libańczycy to radośni ludzie, otwarci, gościnni i chętni do pomocy. To niesłychane ile dobrej energii potrafią nam przekazać. Mam nadzieję, że choć trochę potrafimy się odwdzięczyć. Na pewno chcemy jak najwięcej zobaczyć, dowiedzieć się, poczuć, zrozumieć. I widzę, że spotykanym na naszej drodze ludziom też na tym bardzo zależy. Żeby opowieści o ich życiu, rodzinach, …
wrz 12 2019
Liban. I tyle wrażeń
Dopiero pierwsze dni podroży, a wrażeniami można by obdarzyć konkretny kawałek życia. Spotkania. Obrazy. Zapachy. Przyroda. Historia. Zdziwienia. Z lotniska ruszamy na południe. Najpierw przez zatłoczone, gwarne dzielnice muzułmańskie Bejrutu – typowy rozgardiasz, hałas, pęd, ale i uśmiechy, pozdrowienia i zaproszenia. Na kawę, na wodę, na owoc, do rozmowy… Pierwsze wojskowe posterunki, uzbrojeni żołnierze, pojazdy …
sie 11 2019
… do Nicei
Ostatni punkt mojej podróży rowerowej przez kilka europejskich krajów i na Route des Grandes Alpes. Nicea. Jest okazja, żeby się tu przez dwa dni rozejrzeć. I odpocząć. Mimo, że to duże miasto, nieformalna stolica Lazurowego Wybrzeża, z każdą chwilą coraz bardziej ulegamy nicejskiemu klimatowi… Ciekawe historie, miejsca i nieskończone możliwości podglądania tutejszego kolorowego, prawdziwie kosmopolitycznego …
Najnowsze komentarze