Category: Co jadają inni

Charakterystyczne dania odwiedzanego przeze mnie regionu

Hummus

Naprzeciwko naszego hoteliku w Ammanie była niewielka lokalna restauracja „Hashem” serwująca kilka tradycyjnych arabskich dań. Wszystkie przepyszne. To tam właśnie zakochałam się w hummusie. Jakiś czas szukałam tego smaku próbując różnych wariantów tego dania. Odnalazłam go dopiero, gdy zrobiłam hummus w domu, posiłkując się przepisem kulinarnej libańskiej wyroczni, Salmy Hage w jej „The Lebanese Kitchen”. …

Kontynuuj czytanie

Na pustyni Wadi Rum

Wadi Rum to ponoć najpiękniejsza pustynia świata. Tego nie wiem, ale zachwycić się nią można z pewnością. Zachwyciliśmy się przez te dwa dni i trzy noce, które tu spędziliśmy. Tymi krajobrazami jak z Marsa, tymi przestrzeniami, tą szaloną całkiem geologią, niespodziewanymi śladami przeszłości w postaci naskalnych inskrypcji, a przede wszystkim tymi twardymi ludźmi już tęskniącymi …

Kontynuuj czytanie

Shanklish – arabskie kulki serowe

Na koniec naszej libańskiej podróży, w Bejrucie, trafiliśmy pod dach sympatycznej rodzinki. George i jego żona zaprosili nas do swojej ulubionej restauracji uznając, ze nie możemy opuścić tego kraju bez spróbowania tutejszych mezze, czyli przekąsek. Wśród nich znalazł się również shanklish, tradycyjny arabski ser, który postanowiłam zrobić po powrocie do Polski. W domach libańskich czy …

Kontynuuj czytanie

Tabbuleh (tabbouli)- libańska (arabska) sałatka

Ta sałatka jest w krajach arabskich bardzo popularna. Zdecydowanie bardziej niż w Polsce nasza, uważana za najbardziej tradycyjną, sałatka ziemniaczana (warzywna). Pierwszy raz jadłam ją w Libanie zaserwowaną podczas kolacji przygotowanej przez Alego w Arab Salim. A potem jeszcze wielokrotnie, bo stała się moim przysmakiem. Jej podstawą jest pietruszka. Dużo pietruszki. I co dziwne, nawet …

Kontynuuj czytanie

Libańczycy i ich ojczyzna

Libańczycy to radośni ludzie, otwarci, gościnni i chętni do pomocy. To niesłychane ile dobrej energii potrafią nam przekazać. Mam nadzieję, że choć trochę potrafimy się odwdzięczyć. Na pewno chcemy jak najwięcej zobaczyć, dowiedzieć się, poczuć, zrozumieć. I widzę, że spotykanym na naszej drodze ludziom też na tym bardzo zależy. Żeby opowieści o ich życiu, rodzinach, …

Kontynuuj czytanie

Liban. I tyle wrażeń

Dopiero pierwsze dni podroży, a wrażeniami można by obdarzyć konkretny kawałek życia. Spotkania. Obrazy. Zapachy. Przyroda. Historia. Zdziwienia. Z lotniska ruszamy na południe. Najpierw przez zatłoczone, gwarne dzielnice muzułmańskie Bejrutu – typowy rozgardiasz, hałas, pęd, ale i uśmiechy, pozdrowienia i zaproszenia. Na kawę, na wodę, na owoc, do rozmowy… Pierwsze wojskowe posterunki, uzbrojeni żołnierze, pojazdy …

Kontynuuj czytanie

Pad thai z krewetkami (ew. kurczakiem lub w wersji wegetriańskiej)

To danie pełne smaków i aromatów jest kwintesencją tajskiej kuchni. To w zasadzie potrawa jednogarnkowa, przygotowywana w woku albo na dużej patelni. W Tajlandii można ją zjeść w każdej restauracji i na niemal każdej uliczce w kulinarnych centrach miast. Uwielbiam patrzeć jak na moich oczach w parę chwil powstaje to danie. Ja takiego mistrzostwa nigdy …

Kontynuuj czytanie

STICKY RICE czyli kleisty ryż z mango – Khao Niao Mamuang (Tajlandia)

O tym, że Tajlandia słynie z pysznej kuchni nie trzeba nikogo przekonywać. Ani o tym, że rowerowy podróżnik ceni sobie dobre jedzonko. Nie mam pojęcia tylko, dlaczego ten doskonały deser tak późno zwrócił moją uwagę. Dopiero podczas pobytu na Phuket, gdzie kończyła się długa rowerowa przygoda z Azją Południowo – Wschodnią. I jak to się …

Kontynuuj czytanie