Chlebki naan to puszyste, smakowite dodatki do wielu dań w Indiach i wielu innych regionach Azji. Spożywane solo, z masłem, jako dodatek do zup, mięs i warzyw. Podaje się je z pastą z ciecierzycy, zastępują sztućce przy spożywaniu curry, zapieka się w nich kozi ser. W Pakistanie dodaje się do nich orzechy i rodzynki a w Birmie podaje do …
Category: aktualności
lip 14 2015
W drodze przez himalajskie przełęcze
Cóż za wspaniała podróż! Dotarliśmy do Leh – połowa drogi za nami. Całe szczęście, że nie posłuchałam lekarzy:) Zdecydowanie wyjazd the best. I dla mnie bardzo trudny (tego akurat się spodziewałam) i bardzo ekscytujący (że aż tak, to się nie spodziewałam…). Wczoraj w klasztorze Thiksey spotkaliśmy Robba. To jego książka „Tysiąc szklanek herbaty” stała się …
lip 09 2015
W Recong Peo. Początki…
Mimo różnych niesprzyjających okoliczności dotarliśmy jednak w indyjskie Himalaje. Dziś, dokładnie 3 tygodnie od operacji wyrostka udało mi się przejechać prawie 60km. Właśnie biwakujemy wśród zarośli konopi indyjskich. Miejscowi dokładnie nam dzisiaj opowiedzieli kiedy i jak ich używać… Jedziemy doliną potężnej rzeki Sutlej. Strome zbocza, liczne osuwiska, droga wykuta w skalach. Ja podjeżdżam trochę rowerem, …
lip 05 2015
Pierwsze dni indyjskiego szalenstwa
Tym razem Turkish stanal na wysokosci zadania i dowiozl nas i nasze rowery w dobrym stanie. Trzema taksowkami przetransportowalismy sie z lotniska na dworzec Bandra. I tu pierwsze problemy – w okolicy nie mozna wymienic pieniedzy na rupie, a nikt innej waluty nie przyjmuje. No troche stresu mielismy, kolejna dobe spedzilismy w pociagu do Kalki …
lip 02 2015
Jeden krok dalej…
cze 30 2015
Tuż przed startem
2 lipca wylatujemy, tym razem z Warszawy. I mamy nadzieję, że limit pecha związanego z tym wyjazdem wreszcie się zakończył. Od poprzedniego roku różne przeszkody stawały na drodze, a 2 tygodnie temu wylądowałam w szpitalu z ostrym zapaleniem wyrostka robaczkowego. I nie pomogły moje przekonywania lekarzy, że „to na pewno nie wyrostek, że już podobne …
cze 14 2015
Wizowe atrakcje
Uff. Mamy wizy. Trochę nerwów to kosztowało – takie atrakcje zapewniła nam poczta. Co nas podkusilo, żeby wysyłać wnioski wizowe i paszporty właśnie tą drogą… Polecony priorytet wędrował do Warszawy przez tydzień, a opcja śledzenia przesyłki w necie informowała tylko o nadaniu przesyłki. Dalej ślad się ukrywał. Złożona reklamacja do rozpatrzenia w terminie… miesiąca. Na …
mar 28 2015
Przygotowania czas zacząć..
Dwutygodniowy pobyt na południu Indii przechodzi już do wspomnień… Ale nie ma co za długo wspominać, pora myśleć o tym, co czeka nas za 3 miesiące. Jeszcze aż 3 miesiące… Już tylko 3 miesiące… A tyle do zrobienia. Przede wszystkim trzeba dużo jeździć. Trasę opracowaliśmy w zeszłym roku, ale wciąż jeszcze coś doczytujemy, zmieniamy plany… …
Najnowsze komentarze